LZS Grochowiska Księże
LZS Grochowiska Księże Gospodarze
5 : 1
5 2P 1
0 1P 0
Olimpia Dąbrowa
Olimpia Dąbrowa Goście

Bramki

LZS Grochowiska Księże
LZS Grochowiska Księże
90'
Olimpia Dąbrowa
Olimpia Dąbrowa
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

LZS Grochowiska Księże
LZS Grochowiska Księże
Olimpia Dąbrowa
Olimpia Dąbrowa
Brak danych


Skład rezerwowy

LZS Grochowiska Księże
LZS Grochowiska Księże
Olimpia Dąbrowa
Olimpia Dąbrowa
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

LZS Grochowiska Księże
LZS Grochowiska Księże
Brak zawodników
Olimpia Dąbrowa
Olimpia Dąbrowa
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

admin

Utworzono:

09.09.2015

W drugiej kolejce spotkań klasy B nasz zespół na własnym obiekcie zmierzył się z Olimpią Dąbrowa. Do meczu przystępowaliśmy w roli faworyta i nie zawiedliśmy. Od samego początku na boisku uzyskaliśmy przewagę i zdobycie bramek było tylko kwestią czasu. Po kilkunastu minutach dość chaotycznej gry z obu stron strzelanie rozpocząłDawid Łukomski, który wykorzystał rzut karny, wywalczony przez aktywnegoPiotra Świderskiego. Chwilę później Łukomski uruchamia na skrzydleFilipa Sławskiego, który bez namysłu mocno zagrywa w pole karne idealnie na głowęMarcina Sytka. Ten bez problemu umieszcza piłkę w bramce. Kolejna akcja iArtur Frydrychodnajduje w polu karnym Sławskiego, ten jednak z kilku metrów uderza w boczną siatkę. W końcówce błąd obrońców wykorzystuje Frydrych i ładnym strzałem po słupku strzela trzeciego gola. Niestety w kolejnej akcji trochę rozluźnienia w naszej obronie i napastnik gości głową strzela nie do obrony. Do przerwy 3:1. W drugiej połowie obraz gry wiele się nie zmienił. Zdecydowanie groźniejszą drużyną byliśmy my choć nasze ataki były zbyt chaotyczne. W takim obrazie najlepiej znajduje się nasz napastnik Sytek, który strzela dwie bramki. Najpierw piłka znalazła go w zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym. Później po strzale Frydrycha piłka odbija się od poprzeczki i ląduje pod jego nogami. W obu przypadkach wystarczyło skierować piłkę do pustej bramki. Przy tak pewnym prowadzeniu trener dokonuje kilku zmian w naszym zespole. Jedną z nich jest wprowadzenie najlepszego strzelca w historii LZSMirosława Michalskiego, który od dłuższego czasu zmagał się z kontuzją kolana. Ten zawodnik miał dwie doskonałe sytuacje sam na sam jednak ich nie wykorzystał oddając niecelne strzały. Trzeba pochwalić go jednak za sporą aktywność na boisku. W końcówce meczu kolejnej stuprocentowej okazji nie wykorzystałPatryk Tabaszewski, a strzały Łukomskiego i Sławskiego były niecelne. Podsumowując był to mecz bez większej historii, pod stałą kontrolą naszej ekipy. Drużyna z Dąbrowy rozegrała mecz i tyle. Ich dobre akcje i strzały można by policzyć na palcach jednej ręki. Nam zabrakło spokoju w rozegraniu akcji pod bramką rywala oraz lepszej skuteczności bo wynik mógł, a nawet powinien być zdecydowanie wyższy.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości